Jak tworzą się kwasy?

Aby pojąć te zależności, należy potraktować własny organizm jak mały zakład biochemiczny. Ten zamknięty system o niezliczonych funkcjach wydaje się cudownym tworem dysponującym niesamowitą energią. Aby właściwie wykorzystać tę energię, np. do wzrostu i ruchu, odbudowy tkanek, ogrzania ciała, myśli i uczuć, nasz organizm potrzebuje odpowiedniego paliwa. Tym paliwem jest pożywienie. Obok witamin i składników mineralnych, są to na ogół – białko, węglowodany i tłuszcze, które – podzielone na maleńkie cząsteczki – dostarczają organizmowi koniecznego budulca.
Jakkolwiek te składniki odżywcze są niezwykle cenne dla właściwego funkcjonowania naszego organizmu, to po rozkładzie i przetrawieniu pozostają w krwiobiegu w postaci kwaśnych odpadków. W przypadku produktów zawierających białko, jest to kwas moczowy i kwas mlekowy. Również produkty przemiany materii pewnych produktów o przewadze węglowodanów (np. cukier, łuskany ryż, łuskane zboże) przyczyniają się, za sprawą dwutlenku węgla i zawierających azot odpadków, do tworzenia kwasów. W przypadku tłuszczu, są to tłuszcze zwierzęce, np. w wyrobach wędliniarskich oraz w postaci frytur, które w procesie produkcji powstają mniej wartościowych gatunków margaryny lub tłuszczów stołowych.
Tych tłuszczów, określanych jako prasowane, używa się chętnie do posiłków typu fast food w wypiekach i w lodach. Im więcej spożywamy przemysłowo wytwarzanych produktów spożywczych, tym więcej w naszym organizmie toksycznych odpadków.
Jednakże nie tylko białko, węglowodany czy tłuszcze pozostawiają w naszym organizmie kwaśne odpadki. Również kawa, herbata, kakao, alkohol, nikotyna i po części również leki sprawiają, że w krwi wzrasta poziom kwasów. Podobne działanie mają zresztą stres, gniew, kłótnia czy agresja. Nawet strach czy nagła radość mogą w ciągu sekundy zwiększyć zawartość kwasów w organizmie. Na szczęście, nasz organim dysponuje dobrze funkcjonującym systemem filtrującym, który powoduje, że te substancje są po części wydalane przez nerki, jelita, skórę i płuca. Jednakże nawet najzdrowszy organizm nie wytrzyma ciągłego zalewu kwaśnymi resztkami.
Pierwszym symptomem znacznej nadkwasoty może być uczucie silnego przemęczenia. Z biegiem lat daje się zauważyć spadek koncentracji do tego dochodzą często bóle głowy, napięcia mięśni, gościec albo reumatyzm, artretyzm, zaburzenia krążenia i tym podobne. Młody, zdrowy organizm dysponuje jeszcze dużą ilością miejsca do składowania zbędnych kwasów. Transportuje je tam, gdzie są najmniej szkodliwe: do tkanki łącznej, do komórek, do ścianek naczyń, do oczu, stawów, mięśni, ścięgien, wiązadeł i skóry.
Proces „autotoksykacji” dokonuje się powoli, dlatego pozostaje na ogół nie zauważony. Jednakże z biegiem lat może doprowadzić do nadkwasoty.
Na marginesie – nie tylko osoby z nadwagą mogą cierpieć na nadkwasotę, dotyczy to również ludzi szczupłych.