Kto po raz pierwszy słyszy określenie „dieta rozdzielna”, ma na ogół wrażenie, że chodzi o kolejny sposób na schudnięcie, to znaczy o dietę-cud, polegającą na redukowaniu kalorii. W rzeczywistości jest to pewien sposób odżywiania, mający określone właściwości: odtruwa i odkwasza organizm oraz chroni nasz układ trawienia. Przyjemnym zjawiskiem ubocznym jest utrata zbędnych kilogramów. Ponadto przygotowanie smacznych potraw nie wymaga jakichś szczególnych umiejętności kulinarnych. Wszelkie uroczystości, jak grillowanie, imprezy biurowe czy kolacja wigilijna mogą być przygotowane według zasad diety rozdzielnej. A co jeszcze istotne – dieta rozdzielna jest dostępna dla każdej kieszeni, a produkty potrzebne do przygotowania potraw można kupić w prawie każdym sklepie.
Kiedy w 1979 r. odkryto dietę doktora Haya, nie sądziłam, że ten sposób odżywiania zdobędzie aż taką popularność. Mimo wielu słów krytyki, dieta rozdzielna stawała się coraz bardziej popularna.
Wielkie zainteresowanie brało się przede wszystkim stąd, że miliony osób z nadwagą miało przez dziesiątki lat złe doświadczenia z wszelkiego rodzaju dietami. Nękani ciągłymi głodówkami i zmuszani do rezygnacji z różnych smakołyków, podjęli ostatnią próbę z dietą Haya stał się cud: bez większego wysiłku stracili wiele kilogramów. Nie tylko na wadze widać było pozytywny rezultat, ale również w wynikach badań krwi i wątroby. Znikły dolegliwości reumatyczne, gościec, zaburzenia żołądka i jelit oraz wiele innych chorób związanych z przemianą materii.
Każda z tych osób na własną rękę odkrywała tę fantastyczną przygodę, przekazując dalej swoje doświadczenia rodzinie i przyjaciołom. Im właśnie chciałabym dziś złożyć szczególne podziękowanie. Bez ich pomocy i koleżeńskiej informacji dieta doktora Haya nie zyskałaby takiej popularności.